|
|
|
|
|
|
Antonieta Campilongo - kurator wystawy.
|
Giulio Molisani - dyrektor Wloskiego Instytutu Kultury z małżonką.
|
Marco Angelini, Magma Sociale.
|
|
|
|
|
|
Wystawa koncentruje się wokół problemu „jedności spojrzenia”. Pokazuje różnorodność współczesnej sztuki włoskiej, w której ścierają się i przenikają różne nurty: od abstrakcjonizmu po sztukę figuratywną.
Na przełomie stycznia i lutego w PracowniGalerii, przy ulicy Emilii Plater 14, w samym centrum Warszawy będzie miała miejsce prezentacja współczesnej sztuki włoskiej - pod opieką kuratorską Antonietty Campilongo. PracowniaGaleria wpisała się już na stałe w artystyczny nurt tego miasta - ma na swoim koncie szereg wystaw w kraju i za granicą (www.pracowniagaleria.pl).
Na wystawie zobaczyć będzie można wybrane prace artystów wykorzystujących różne techniki: malarstwo, rzeźbę, fotografię czy sztukę cyfrową. Wystawa ma na celu przybliżenie współczesnej włoskiej sceny artystycznej i pokazanie jej złożoności.
Istotnym czynnikiem warunkującym proces twórczy jest wyobraźnia i percepcja wzrokowa. Zmysł wzroku bierze aktywny udział w procesie tworzenia nowych wyobrażeń, na kształtowanie których ma także bezpośredni wpływ doświadczenie wynikające z życia
w konkretnych warunkach kulturowo-społecznych oraz ogólna wiedza. Jednak ostateczny kształt ekspresji artystycznej wynika przede wszystkim z indywidualnego doświadczenia artysty w procesie przetwarzania informacji. Wystawa koncentruje się wokół problemu „jedności spojrzenia”. Wystawa „Different looks” pokazuje różnorodność współczesnej sztuki włoskiej, w której ścierają się i przenikają różne nurty: od abstrakcjonizmu poprzez sztukę figuratywną.
Kurator: Antonietta Campilongo
Prezentacja: Pier Maurizio Greco
Organizacja i przygotowanie wystawy, Biuro Prasowe - Jolanta Czajka, Jan Kozaczuk
PracowniaGaleria jest czynna od poniedziałku do piątku, od 11.00 do 19.00,
a w soboty od 11.00 do 14.00
Artyści: Manuela Alampi, Marco Angelini, Roberto Angiolillo, Domenico Asmone, Marina Baciocchi, Rosella Barretta, Nicola Bettale, Elena Bonuglia, Maria Cecilia Camozzi, Antonietta Campilongo, Adriana Cappelli, Sabrina Carletti, Alessio Casale, Antonella Catini, Benito Coltrinari, Anna Costantini, Enzo Correnti, Paola de Santis, Antonio di Vico, Emilio D’Itri, Rosanna Fedele, Valentina Gerini, Pier Maurizio Greco, Loris Manasia, Francesco Mestria,Mariella Miceli, Consuelo Mura,Sante Muro, Milena Nicosia, Claudio Orlandi, Orodè, Simonetta Pizzarotti, Pino Spadavecchia, Andrea Sterpa, Gloria Tranchida, Silvia Vari, Zoro
Ale czym jest ta odmienność?
Wierzę, że sztuka współczesna – dziś bardziej niż kiedykolwiek – zmuszona jest dążyć do przestrzegania kategorii odmienności, nie po to jednak, by to, co wyróżnia, stało się celem poszukiwań, ale żeby owe różnice stanowiły wstępne założenie i swoisty punkt wyjścia. Prawdziwe wyzwanie naszej epoki polegałoby więc na stawieniu czoła ostrym podziałom wartości oraz sposobów życia, na umiejętności radzenia sobie z nierozstrzygalnym sporem bezosobowej, banalizującej homologacji z niezliczonymi możliwościami działania, zarówno indywidualnego, jak i zbiorowego.
Nowoczesność to globalny system relacji rodzący tak wiele bodźców i energii twórczej, jak żadna z poprzednich epok. Jednak to właśnie ta obfitość stwarza niebezpieczeństwo utraty zdolności rozróżniania i popadnięcia w obojętność, ryzyko ulegania przyzwyczajeniu i konformizmowi. To właśnie owa obfitość pośrednio wpływa na podniesienie „progu zainteresowania”, co sprawia, że tylko najbardziej intensywne i w miarę upływu czasu coraz bardziej niezwykłe bodźce są w stanie przyciągnąć naszą uwagę i zaangażować odurzoną wrażliwość.
Może właśnie dlatego oczywiste staje się to, że cała struktura naukowo-estetyczna, kreatywna i twórcza współczesnego systemu sztuki, będąca istnym sejsmografem wstrząsów w świecie ludzi, już od dłuższego czasu rejestruje potrzeby i nieregularności obecnego społeczeństwa. Nie wydaje mi się zatem dziełem przypadku fakt, że nie wyszły jeszcze z mody pochwała tego, co oryginalne, uznanie dla spektakularnej i wykwintnej nowości, ogólnie rzecz ujmując, zainteresowanie sztuką będącą wyrazem ekscentryzmu i dziwactwa, o ile nie czystej prowokacji i ekstrawagancji, która często nadaję rangę doskonałości temu, co tak naprawdę nazwać by należało przesadną pomysłowością w kwestii koncepcji i materiału. Za imperatyw można by więc uznać raczej „wywoływanie wrażenia”, niż „uczestniczenie”, raczej rozbudzanie instynktu, niż wywoływanie emocji. To jednak długi, złożony i nudny wywód, nieodpowiedni na tę okazję; dlatego bez żalu odkładam go na inną okoliczność. Oto jednak wśród niezliczonych znaczeń odmienności, przywołanej w tytule niniejszej wystawy, najbardziej intrygujące wydaje mi się to, które pozwala dostrzec niezmiennie rewolucyjną i wywrotową intencję drzemiącą w każdym artyście, by chociaż on jeden dotrzymał czystości działań i uczuć.
O odmienności spojrzeń decyduje wybór alternatywnej metody badania rzeczywistości, niecodziennego i osobistego sposobu rozmowy z ogółem ludzkości i wszechświatem. To właśnie to, czego – najkrócej mówiąc – wszyscy oczekujemy od sztuki – piękna i harmonii wykonania (terminu tego używam celowo, jako że wskazuje zarówno na aspekt materialny, jak i niematerialny, na jedność, w której piękno i harmonia stają się realnością). To właśnie owe piękno i harmonia pozwalają lepiej wyrazić niepokój naszych historii, ustanowić nową perspektywę, nieuchwytny punkt widzenia, który ułatwi zrozumienie świata.
Prezentowane na wystawie dzieła włoskich artystów, z których niektóre po raz pierwszy mają szansę przekroczyć granice własnego państwa, są wyrazem młodzieńczej i dynamicznej sztuki, ostrożnej wobec potęgi i oporu współczesności, ale jednocześnie szczęśliwie niezdolnej do zrezygnowania z tradycji innowacyjności, zdolności twórczych i wrażliwości postrzegania, która staje się prawdziwym nawykiem, zarówno umysłowym, jak i praktycznym. Dzieła te ustanawiają porządek wartości, postaw i nastawienia, który w mnogości sposobów wyrazu i technik stanowi prawdziwą esencję odmienności.
Francisco Giulio Farachi
|
|